Autorka


                Nigdy nie wiem, co powinnam o sobie napisać. Nie chodzi o to, czy to potrafię, czy też nie. Większą zagadką jest dla mnie, co ktoś chciałby o mnie przeczytać. Moje imię, a może nazwisko? Gdzie mieszkam, ile mam lat, co robię w życiu? A może interesuje Was mój wzrost, albo kolor oczu? Te rzeczy są raczej nieistotne, nie powinny być istotne. Jestem Niewidzialna, bloguję od kilku lat. Stworzono mnie z setek antagonizmów, ale to lubię. Nie można mnie nazwać zwyczajną. Przykład? Uwielbiam chodzić do dentysty i należę do tych 44% Polaków, którzy czytają książki. Nie, ja nie czytam książek, ja je pochłaniam. Wśród znajomych znana jestem z tego, że strasznie się rządzę, ale jestem przy tym dość nieśmiała. Ja ostatnia powiem Ci prawdę, ale jeśli już ją powiem, to nie licz na litość, usłyszysz ode mnie dokładnie to, co myślę. Uwielbiam rozstawiać po kątach, bo uważam, że tylko ja jestem w stanie to robić, z drugiej jednak strony, przyporządkowanie się cudzej woli nie sprawia mi większych problemów. Popadam ze skrajności w skrajność. Albo zamykam się w pokoju i nie odzywam przez kilka godzin, zajęta nie wiadomo czym, albo latam jak szalona, gadam, śmieję się i żartuję, choć podobno moje żarty nie są wcale śmieszne. Oprócz książek, pochłaniam także filmy. Na dodatek, oglądam mnóstwo seriali. Lubię to. Może nie są one najwyższych lotów i niczego nie wnoszą do moje go życia, ale mi to nie przeszkadza. Stanowią odskocznię od wszystkiego, z czym muszę borykać się w ciągu dnia.  




Przestraszyłam się, bo wiedziałam, że nic nie będzie już takie samo. Nic nie będzie już tak jak dawniej, bo ja jestem inna niż dawniej. Niektórym rzeczom trzeba dać odejść, lecz najbardziej boli to, że już nigdy do nas nie wrócą






               Boję się. Boję się odrzucenia, boję się, że nikt mnie nie rozumie, boję się, że nie jestem w stanie zrobić tego, co sobie zaplanowałam. Boję się, bo wiem, że jestem tylko człowiekiem, bo wiem, że mam granice, których nie potrafię przełamać. Są barykady, które nigdy nie upadną. Boję się, że sama siebie nie znam, że krążę po orbicie, do której nie przynależę, podczas gdy ta właściwa, oddala się ode mnie. Nie jestem już dzieckiem, muszę nauczyć się podejmować dojrzałe decyzje. Chcę, żeby ktoś docenił to, co robię, co piszę. Nie pragnę na razie niczego więcej. Każdy chyba zasługuje na odrobinę uznania.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spis treści